sobota, 13 kwietnia 2013

Wybór Ula i Jego Budowa



Wcześniej pisałem o budowie swojego pierwszego ula, był to ul typu „Warszawski zwykły” do którego wymiary musiałem pozyskać mierząc stary ul wymiar po wymiarze. Należało by wspomnieć, że wtedy nie zastanawiałem się nad tym jaki typ ula był by najlepszy dla początkującego pszczelarza hobbysty. Teraz z perspektywy czasu i pewnego doświadczenia mogę powiedzieć że trafiłem w dziesiątkę. Zastanowi się pewnie ktoś dlaczego, otóż ul warszawski zwykły należy do tak zwanych uli typu leżak, a to właśnie leżaki są moim zdaniem najlepsze dla początkujących. Po pierwsze w ulach typu leżak mamy bezpośredni dostęp do ramek gniazdowych, co bardzo ułatwia kontrolę nad prawidłowym rozwojem rodziny. Po drugie rozbudowa gniazda następuje przez dodanie ramek z węzą, lub odbudowanych, co nie wymaga dodania korpusu, który musi być dodany w odpowiednim czasie. Dodanie korpusu w ulu typu stojak zbyt wcześnie, może zdezorganizować pracę pszczół, spowodować problemy z ogrzaniem gniazda a co za tym idzie z ograniczeniem czerwienia i spowolnieniem wiosennego rozwoju rodziny. Po trzecie w ulach typu leżak magazyny miodowe są po skrajnych brzegach gniazda więc zdejmując daszek i wyjmując, bądź rozsuwając skrajne ramki mamy wiedzę kiedy należy dodać nadstawkę, czyli górny magazyn miodowy, a poza tym mniej przeszkadzamy pszczołom ponieważ nie rozwalamy im gniazda za każdym razem.

Moim błędem jako początkującego było to że zachęcony powodzeniem pierwszego projektu budowy ula postanowiłem zbudować kolejny. Nie było by w tym nic złego gdybym nie znalazł na strychu u szwagra czasopisma pszczelarskiego z początku lat sześćdziesiątych, gdzie był schemat budowy ula „Warszawski poszerzony”. Tak więc zbudowałem taki właśnie ul, a wystarczyło tylko pomniejszyć wymiary co do szerokości o 60 mm i uzyskał bym ul „Warszawski zwykły” co zaoszczędziło by mi późniejszych rozczarowań. Już mówię o co chodzi, otóż mając w mojej mini pasiece dwa różne ule bardzo utrudniłem sobie pracę. Kiedyś miałem przypadek że w ulu „warszawski zwykły” matkę musiałem przygnieść, bądź też z innych przyczyn przestała czerwić, wtedy gdybym miał dwa takie same ule, to przełożył bym z drugiego ula ramkę z jajeczkami bądź młodym do dwóch dni czerwiem i pszczoły odciągnęły by sobie piękny matecznik, a tak problem. Posiadając dzisiejszą wiedzę nie był by to teraz wielki problem, ale w tamtym czasie zmarnowałem sobie rodzinę. No cóż podobno na błędach człowiek się uczy, tylko czemu na swoich.
Gdyby ktoś chciał zbudować sobie ul „warszawski poszerzony” to proszę, a gdy „warszawski zwykły” to proszę pamiętać że szerokość należy pomniejszyć o 60 mm.

Przekrój poprzeczny



Przekrój wzdłużny



Przekrój poziomy

Powodzenia w budowie, jeżeli ktoś ma dużo samozaparcia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz