Wiosenny oblot pszczół ma miejsce,
oczywiście w zależności od pogody, od połowy marca do połowy kwietnia.
Ostatnimi laty następowało to dużo wcześniej, nawet od przełomu lutego i marca.
Ten rok mamy wyjątkowo trudny, gdyż na przełomie lutego i marca w niektórych rejonach
polski była już temperatura w granicach 12 stopni i brak śniegu, a teraz mamy
prawie połowę kwietnia i leży jeszcze śnieg. Śnieg jest o tyle groźny, iż gdy
leży on na pasieczysku, a temperatura jest na tyle wysoka że skłania
zniecierpliwione już pszczoły do wyjścia na pierwszy oblot, to może on stanowić
dla nich śmiertelne zagrożeni. Pszczoły osłabione przez zimę wylatując na
pierwszy oblot, mają na celu opróżnienie odwłoka, czyli oddania kału, jednak
zaraz po oddaniu kału przysiadają by odpocząć. Zwabione jasnym kolorem, robią
to na śniegu, co powoduje ich natychmiastowe odrętwienie i duża część pszczół ginie
na pierwszym po zimie oblocie. Dlatego pszczelarz powinien w miarę możliwości
usunąć śnieg z pasieczyska przed spodziewanym oblotem pszczół, lub przysypać np.
popiołem bądź torfem, co przyspieszy też jego topnienie. Zachodzi pytanie skąd
wiedzieć, kiedy nastąpi wiosenny oblot.
Najprostszym sposobem jest osłuchiwanie
uli, ponieważ pszczoły przed oblotem zwiększają swoją aktywność i wtedy
głośniej brzęczą, co słychać jako miarowy szum. Generalnie pod koniec zimy
należy regularnie osłuchiwać ule, ponieważ osłuchiwanie dostarcza nam
informacji na temat stanu rodziny, jej kondycji i tego czy rodzina nie jest
głodna. O tym że jest głodna może świadczyć bardzo cichy odgłos dochodzący z
ula, a wtedy wiemy że należałoby je dokarmić. Osłuchiwać można przykładając
ucho do ściany ula, natomiast ja robię to tak, że biorę wężyk o średnicy
zbliżonej do grubości palca i jeden koniec wsuwam do wylotu, ale nie za
głęboko, a drugi przykładam do ucha. Lepsze jest to o, tyle, że przy ulu
ocieplonym styropianem możemy nie usłyszeć nic przykładając ucho do ula.
Podczas wykonywania przez pszczoły wiosennego
oblotu należy obserwować ich zachowanie. Pszczoły, które przetrzymały zimę w
dobrej kondycji wykonują oblot energicznie i zazwyczaj całą gromadą, trwa on
około 40 min. i równie gromadnie powracają do ula. Oblot nierówny i bardzo
długi, a także pszczoły chodzące po ścianach ula z pełnymi odwłokami może
świadczyć o zaperzeniu rodziny. Pszczoły z rodziny głodnej są słabe i często
spadają z mostka, ponieważ nie potrafią poderwać się do lotu. Rodziny bez matki
lub z matką trutową możemy poznać po tym, że oblot się przeciąga, pszczoły po
nim nie wracają do ula, lecz gromadzą się przed wejściem, a wśród nich mogą
znajdować się trutnie, które wygryzły się tuż przed zimą i razem z rodziną
przezimowały. Po wykonaniu oblotu pszczoły natychmiast biorą się do czyszczenia
ula, dlatego należy niezwłocznie poszerzyć im wyloty, które zwęziliśmy na zimę,
aby mogły swobodnie usuwać martwe pszczoły. Korzystając z ciepłej pogody, gdy
pszczoły powróciły z oblotu, należy wykonać szybki i krótki przegląd, podczas,
którego, sprawdzamy stan pokarmu i ewentualnego czerwiu. Głodnym rodziną
podajemy od sklepiony w ramce miód, a osyp usuwamy by ich nie przemęczać i nie
otwierać szeroko wylotu, co sprzyjałoby rabunkowi. W ramach dokarmiania możemy
też podać ciasto miodowo – cukrowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz